W mijającym tygodniu wyruszyliśmy w podróż palcem po mapie (i globusie) dookoła świata. Odwiedziliśmy: Etiopię (gdzie wąchaliśmy kawę, tańczyliśmy tradycyjne tańce, kolorowaliśmy flagę, poznaliśmy historię pucybuta), Ekwador (przeszliśmy po równiku, po którym byliśmy tak zmęczeni, że musieliśmy wykonać sobie automasaż stóp, pokonywaliśmy trasę przez dżunglę) i Japonię (znamy już słowa powitania, tradycyjne stroje, ogród, najpopularniejsze jedzenie czyli ryż i spróbowaliśmy herbaty - wyjątkowo malinowej z dziką różą). Może kiedyś wybierzemy się tam naprawdę?
,, Z Liskami dookoła świata"
